"20 lat d&b audiotechnik w Polsce – Historia wspólnego rozwoju i sukcesu" - artykuł w Muzyce i Technologii. | Konsbud Audio

Jesteś tutaj

"20 lat d&b audiotechnik w Polsce – Historia wspólnego rozwoju i sukcesu" - artykuł w Muzyce i Technologii.

07.03.24

Artykuł "20 lat d&b audiotechnik w Polsce – Historia wspólnego rozwoju i sukcesu" jest już dostępny online!
Tekst jest obszerny, zawiera wiele ciekawych anegdot, zdjęcia - i najnowsze i archiwalne, historię naszej współpracy z d&b audiotechnik, są wypowiedzi ludzi z instytucji kultury, ze świata rentalu i z firmy d&b audiotechnik. Artykuł opracował Marcin Ziniak, redaktor naczelny Muzyka i Technologia. Zachęcamy do lektury! Link do artykułu:

https://muzykaitechnologia.pl/20-lat-db-audiotechnik-w-polsce-historia-wspolnego-rozwoju-i-sukcesu/

"Już od 20 lat rozwiązania d&b audiotechnik są obecne na naszym rynku. Napisać, że w tym czasie sporo się zmieniło, to jak nic nie napisać. W ostatnich dwóch dekadach byliśmy świadkami wielu ciekawych wydarzeń i ogromnego postępu technologicznego. Jedna rzecz pozostała jednak niezmienna – od samego początku i nieprzerwanie dystrybucją d&b audiotechnik zajmuje się firma Konsbud Audio, która włożyła wiele pracy w zbudowanie silnej pozycji tej marki w naszym kraju. Przez te dwadzieścia lat w urządzenia d&b audiotechnik wyposażono ponad 60 instytucji kulturalnych takich jak teatry, filharmonie, sale koncertowe, widowiskowe, kluby i domy kultury. Systemy nagłośnieniowe z logo d&b znajdują się także w ofercie wielu firm nagłośnieniowych i rentalowych, dzięki czemu możemy usłyszeć je zarówno na największych koncertach i festiwalach, jak i na mniejszych, lokalnych wydarzeniach.

Firma d&b audiotechnik istnieje już przeszło 40 lat. Wszystko zaczęło się w 1981 roku za sprawą Jurgena Dauberta i Rolfa Belza, którzy po założeniu działalności gospodarczej rozpoczęli produkcję pierwszych systemów nagłośnieniowych. Podobnie jak wielu innych gigantów branży swoje pierwsze kroki stawiali w garażu. W 1985 roku, po przenosinach z Korb do Backnang, została uruchomiona pierwsza linia produkcyjna, na której wytwarzano, między innymi systemy z serii F1, F2, B1 i cieszące się ogromną popularnością w branży instalacyjnej modele E1. Lata 90. przyniosły kolejne słynne konstrukcje producenta, takie jak: E3, C4, monitory sceniczne z serii MAX oraz pierwsze wzmacniacze z cyfrowym przetwarzaniem sygnałów. Na przełomie wieku firma wkroczyła na nowe rynki, między innymi do Anglii, Francji, Hiszpanii, Skandynawii, Włoch, a nawet Japonii i USA. I tu powoli dochodzimy do Polski. W tym czasie firma Konsbud Audio była kojarzona głównie z rynkiem studyjnym oraz broadcastowym, jednak już wtedy zarząd intensywnie myślał o rozszerzeniu oferty o rozwiązania koncertowe. Wybór padł na d&b audiotechnik, markę jeszcze słabo znaną w naszym kraju, ale której produkty cieszyły się entuzjastycznymi opiniami na „zachodzie”. Pierwsze rozmowy zostały podjęte podczas targów we Frankfurcie przez prezes Konsbud Audio Agnieszkę Pyrich i dyrektora Działu Projektów i Realizacji – Piotra Jankiewicza. Tak rozpoczął się niemal 10-miesięczny okres negocjacji, który wspomina Agnieszka Pyrich: „Proces negocjacyjny trwał dość długo, ponieważ intencją partnerów z d&b audiotechnik było zarówno wzajemne poznanie jak i sprawdzenie naszych kompetencji, zasobów finansowych i ludzkich, naszego rozeznania rynku i długofalowej wizji rozwoju firmy. Zależało im na zachowaniu najwyższych standardów, zarówno w sferze technologii, jak i w sferze rozwoju biznesu, sprzedaży, pozycjonowania marki. Mówiąc w skrócie: przedstawiciele d&b chcieli wiedzieć, czy jesteśmy odpowiednim partnerem do reprezentowania firmy z takim dorobkiem i grającej w tak wysokiej lidze”. Jarek Kierkowski, dyrektor sprzedaży w Konsbud Audio, podkreśla, że przedstawiciele firmy przez lata potwierdzali to, o czym mówili na samym początku – d&b oferuje kompletne rozwiązania składające się z zestawów głośnikowych, wzmacniaczy, processingu, odpowiednich presetów, oprogramowania i innych elementów, które w całości gwarantują najwyższe parametry działania całego ekosystemu, bezpieczeństwo i wpływają na szereg korzyści logistycznych. „Bardzo nam się spodobała taka filozofia, która mówi, że pełna wartość produktu wynika z kompletnej oferty od A do Z. Z uwagi na realia panujące wówczas w naszym kraju zapewne obawiano się tego, że pójdziemy na skróty i będziemy sprzedawać poszczególne elementy np. same zestawy głośnikowe bez dedykowanych końcówek itp.” – mówi Jarek Kierkowski –  i dodaje: „Pamiętam też ważne zasady, o których nam mówiono: lepiej nie sprzedawać systemu bez szkoleń i w sytuacjach, gdyby sprzęt miał trafić w niewłaściwe ręce – do klienta, który nie będzie w stanie wykorzystać potencjału tych urządzeń. Niezwykle ważne jest zapewnienie odpowiednich szkoleń, które sprawią, że użytkownik będzie świadomy jak potężnym narzędziem dysponuje.” (...)"

Galeria: 

Produkty