W Muzyka i Technologia ukazał się tekst o kulisach nagłośnienia znakomitego polskiego festiwalu na światowym poziomie – Mystic Festival. Park Stage i Desert Stage zostały nagłośnione systemami d&b audiotechnik – odpowiednio V i SL oraz Q, za co odpowiedzialna była firma Jarka Kaszyńskiego – Prosound. Zachęcamy do lektury!
“(…)W tym roku Scena Park była znacząco większa i w odróżnienie od tej z poprzedniej edycji miała półkolisty kształt. Jej budową zajęła się firma Quattro Marka Fajkiela. Całościowa konstrukcja pozwoliła na zastosowanie bardziej rozbudowanej konfiguracji systemu nagłośnieniowego. Za jego dostawę oraz obsługę odpowiadała firma PROSOUND. Jeżeli PROSOUND to oczywiście urządzenia d&b audiotechnik. Na Park Stage powieszono dwa grona, składające się z elementów systemu V w konfiguracji 10 x V8 + 2 x V12 (na stronę). Tuż za gronami głównymi znalazły się wiszące subwoofery V-SUB, po 4 sztuki na stronę. O zaletach takiego rozwiązania mówi Jarek Kaszyński z firmy PROSOUND: „Podwieszenie basów gwarantuje bardziej spójne brzmienie, większy cios, większą kierunkowość i równe pokrycie niskimi częstotliwościami. Ponadto gwarantuje większą odporność na zmianę brzmienia wraz z pojawieniem się publiki. Praktycznie same zalety”. Dodatkowo przed sceną postawiono kolejnych 8 subwooferów d&b audiotechnik SL SUB.
System był skątowany tak, by zagrać na około 55 m. Jednak jak powiedział Jarek Kaszyński szerokie rozstawienie wież na około 24 m (wymuszone bardzo ładną i ciekawą sceną) generowało kilka zagadnień do rozwiązania jak np. konieczność zastosowania bardzo mocnego front-filla. „Użyliśmy do tego celu zestawów szerokopasmowych V7P, czyli paczek typu point source, opartych na tych samych przetwornikach co główny system liniowy” – komentuje Jarek Kaszyński. W sumie użyto 6 takich zestawów ustawionych na froncie sceny. W roli drum-filla zastosowano ten sam model głośnika zestawiony z subwooferem V-SUB. Wszystkie elementy systemu d&b audiotechnik były zasilane końcówkami D80. (…)”
Tekst: Marcin Ziniak, Muzyka i Technologia
Zdjęcia: Marcin Zinak, Janusz Wentland
Przeczytaj cały artykuł na stronie Muzyka i Technologia: