“Kolejne combo od Markbassa, które kosi część konkurencji przy samej ziemi. Wielkie brawa dla Marco de Virgilisa za konsekwencję w kreowaniu najwyższej jakości na rynku basowego sprzętu!”
“Nie wiem jakim cudem 10-calowy głośnik generuje taką ilość najniższego „psychoakustycznego” dołu, ale robi to i to jest cud współczesnej basowej techniki! Chcemy wysuszyć sound, dodać mu punkowo – rockowego sznytu?Proszę bardzo, jeden ruch ręką i mid dodaje konturu basówce i uwypukla naszą artykulację. Brakuje górki – płówka potencjometru high momentalnie rozświetla, „nabłyszcza” nasz sound. Nie metalizuje go jednak, cały czas pozostajemy pod wpływem Marcusa, który nawet jak slapuje to nie „strzela z druta”, tylko brzmi pełnym pasmem. To nie te czasy i nie te graty, w których dodanie trebli robiło z brzmienia odgłosy kopanej po chodniku pustej puszki od piwa… Podsumowując muszę przyznać, że od dawna baaardzo lubię brzmienie Markbassa, jest ono charakterystyczne, rozpoznawalne, sprawdzające się w każdej sytuacji i nie dziwi, że coraz więcej basistów przesiada się na sprzęt tej marki.”
Tekst: Maciej Warda
Przeczytaj cały test