Markbass Little Marcus 58R wzmacniacz basowy [Test, TopGuitar]

Markbass Little Marcus 58R wzmacniacz basowy [Test, TopGuitar]

Little Marcus 58R to wzmacniacz basowy typu head, który jest owocem współpracy firmy Markbass z basowym geniuszem Marcusem Millerem. Zachęcamy do lektury testu!

Przyjaźń i współpraca dwóch panów M (Marco de Virgiliis i Marcus Miller), okazała się owocna i oto przed nami najnowszy jej efekt – średniej wielkości (jak na dzisiejsze czasy) wzmacniacz, lekki jak… Markbass, brzmiący jak… milion$$.

Jeśli chodzi o poprzednią wersję „Małego Marcusa”, nasz head ma niesamowicie ciepły i naturalny dźwięk, który, mam wrażenie, jest głównie zasługą regulatora Ultralow. Ten korektor schodzi naprawdę nisko i co ważne – zestaw daje radę jeśli chodzi o skuteczność tego brzmienia na większych przestrzeniach ergo: wystarcza mu mocy by pokryć scenę niesamowitym miękkim i głębokim dołem.

Pora na creme de la creme naszego wzmacniacza, czyli filtr Millerizer. Otóż nie jest to typowy marcusowy „uśmiech” na korekcji (czyli podbicie dołu i góry z jednoczesnym wycofaniem środka), bo to by było zbyt proste i, jak sądzę, mogło by nie zadziałać w bardziej budżetowych basach „pasywnych”. Millerizer występował już w pierwszej wersji głowy Little Marcus (miał tam zakres działania od 5 kHz do 12 kHz), ale w naszej wersji 58R zmieniono trochę tę charakterystykę pod jeszcze bardziej „blaskomiotny” „slap sound”. Mamy zatem wyraźną definicję dźwięku i dynamikę (atak – petarda!), górka faktycznie typowo marcusowa, a wszystko o z poszanowaniem priorytetu brzmienia, czyli tego markbassowego podkolorowanego hi-endu, czyniącego z niemal każdej basówki, instrument o większej wartości. To nie czary, to Markbass…

Podziel się!